Wiadomości z rynku

poniedziałek
30 grudnia 2024

Żurawie podnoszą się

Maszyny budowlane. Wzrasta sprzedaż i wieżowych, i samobieżnych
03.01.2011 00:00:00
Na rynku żurawi, zarówno wieżowych jak i samobieżnych, nowych i używanych, zapanowało ożywienie. Potwierdzają to nasi rozmówcy w polskich, i zagranicznych firmach sprzedających i wynajmujących taki sprzęt. W holenderskiej firmie - Pfeifer Heavy Machinery z Groenlo, Polacy pytają najczęściej o dźwigi Liebherra, ale kupują również dźwigi innych marek, o różnym tonażu, głównie samochodowe. Alternatywą dla żurawi używanych renomowanych marek są nowe, niedrogie, marek zdobywających dopiero rynek. Coraz lepiej radzą sobie w tym towarzystwie takie firmy jak Fabryka Maszyn Budowlanych i Drogowych XCMGEuropa czy Kamaz.
W naszym tygodniku też ostatnio można znaleźć sporo ofert żurawi. Często są to reklamy i anonse firm zagranicznych, m.in. niemieckich i holenderskich. W niektórych zatrudnieni są pracownicy mówiący po polsku, co ułatwia zainteresowanym z naszego kraju kontakty handlowe.
Żurawie "nadlatują" z Zachodu
Jedną z nich jest spółka Pfeifer Heavy Machinery z Groenlo w Holandii, gdzie za marketing i sprzedaż w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej i Wschodniej odpowiada Adriaan Aagten.
- Jestem Holendrem, ale moja mama jest Polką, dlatego znam język polski - wyjaśnia nam pan Adriaan. - Klienci z Polski dzwonią właśnie do mnie. Nasza firma handluje używanymi maszynami budowlanymi, wśród których znaczną część stanowią dźwigi i żurawie samobieżne. Dzięki wieloletnim kontaktom kupujemy całe pakiety maszyn, większe ilości, w korzystnych cenach. W ofercie mamy zawsze około 300-400 egzemplarzy. Sprzedajemy je do krajów na całym świecie. Dużo odbiorców mamy w Niemczech, Skandynawii, Rosji, ale są też w Afryce i Australii. Polska jest też dla nas sporym rynkiem. Polacy pytają najczęściej o dźwigi Liebherra, ale kupują również dźwigi innych marek, o różnym tonażu, głównie samochodowe. Współpracujemy z firmami transportowymi i z reguły wysyłamy zakupione maszyny na naczepach niskopodwoziowych. Raz zdarzyło się, że żuraw pojechał na własnych kołach do Polski. Właśnie oddajemy do użytku nową, udoskonaloną stronę internetową, na której jest więcej zdjęć i filmów, na których prezentujemy oferowany sprzęt.
Zaglądamy na stronę internetową firmy. Można tu znaleźć oferty sprzedaży dźwigów różnych marek i w różnych cenach, od Grove-36 (1984) 13 m 8 ton za 8,9 tys. euro, aż po Lokomo A393NR (1979) 10x4 90 t Twin engine za 115 tys. euro.
Spółka Pfeifer Heavy Machinery ma długą tradycję kupna i sprzedaży różnego rodzaju maszyn. W ciągu ostatnich 20 lat rozwinęła się jako międzynarodowa firma.
- Jedną z najważniejszych rzeczy jest, aby klient przed, w trakcie i po zakupie był dobrze poinformowany, co dzieje się z maszyną - dodaje A. Aagten. - Tego pilnujemy na każdym etapie transakcji. Gdy maszyna trafia do naszej firmy, odbywa się jej przegląd, który wykonuje profesjonalny mechanik. Po ewentualnej naprawie, nasi pracownicy robią zdjęcia i nagrywają film z dynamiczną prezentacją, które następnie są publikowane na naszej stronie internetowej. Ponadto oferujemy możliwość zamówienia tygodniowego mailingu z naszą najnowszą ofertą. Oferujemy również możliwość skierowania maszyny do badań zewnętrznych, aby mogła uzyskać stosowne świadectwa (certyfikat CE). Jedną z naszych kluczowych wartości jest lojalność wobec klienta. Po zakupie maszyny, kontrahenci zawsze mogą się z nami skontaktować. Dobre doświadczenia owocują często kolejnymi transakcjami. Za zgodą klienta na bieżąco możemy wysyłać naszą obecną ofertę.
Euro 2012 napędza
Według Przemysława Lammela, właściciela firmy Mi-La (obsługa operatorska żurawi wieżowych i samochodowych), rośnie zapotrzebowanie na taki sprzęt dzięki inwestycjom związanym z piłkarskimi mistrzostwami Euro 2012.
- Uczestniczymy w dużych budowach, stadionów, ale także innych obiektów związanych z obsługą Euro 2012, we Wrocławiu i w Poznaniu - mówi P. Lammel. - Wszędzie tam potrzebne są zarówno żurawie kołowe, jak i stacjonarne. Wynajmujemy je firmom budowlanym i częściowo sami pracujemy tym sprzętem przy tych inwestycjach. Zapotrzebowanie jest duże, w związku z tym właśnie chcemy kupić dodatkowy, używany żuraw samobieżny. Sprawdzamy oferty zarówno firm krajowych jak i zagranicznych. Z mojego rozeznania wynika, że taki sprzęt używany w Polsce częściej jest wyeksploatowany i mniej zadbany w porównaniu do używanego na Zachodzie, gdzie do naprawy zwykle używa się oryginalnych części.
Wiodące marki wśród żurawi obu typów, według naszego rozmówcy, to Liebherr i Terex.
Nowe konkurują z używanymi
Alternatywą dla żurawi używanych renomowanych marek są nowe, niedrogie, marek zdobywających dopiero rynek. Coraz lepiej radzą sobie w tym towarzystwie takie firmy jak Fabryka Maszyn Budowlanych i Drogowych XCMGEuropa czy Kamaz.
W XCMGEuropa też odnotowują wzrost sprzedaży żurawi.
- Sprzedajemy trzy modele żurawi kołowych, o udźwigu 25, 50 i 75 ton - informuje Sebastian Jaśko z XCMGEuropa. - Produkowane są w Chinach, z certyfikatem unijnym. Największym popytem cieszy się model 25-tonowy. W zasadzie oferujemy tylko nowe żurawie, ale zdarzają się takie sytuacje, jak ostatnio, że dysponowaliśmy sprzętem używanym, poleasingowym. To były właśnie żurawie 25-tonowe. Już znalazły nowych nabywców. Najczęściej kupują taki sprzęt firmy budowlane oraz świadczące usługi dźwigowe.
Wojciech Traczuk, dyrektor handlowy Kamaz Euro Trucks nie ukrywa zadowolenia: w tym roku znacznie wzrosła sprzedaż oferowanych przez tę firmę żurawi samojezdnych. Stanowią one już 16 procent sprzedaży krakowskiej firmy. Oferuje ona żurawie o udźwigu od 15 do 50 ton, wszystkie na podwoziach Kamaz, a spośród nich najwięcej nabywców znajdują te z przedziału 20-32 ton. Do tej pory w bieżącym roku do odbiorców trafiło już 14 żurawi, a dwa kolejne są zamówione. Na pewno duże znaczenie ma cena, bo żurawie Kamaza są tańsze od konkurencji o 20-30 procent, a w standardowym wyposażeniu mają m.in. zdalne sterowanie radiowe. Firma dysponuje mobilnym serwisem, który może dojechać do każdego żurawia, a także czterema serwisami stacjonarnymi: w Warszawie, Wrocławiu, Krakowie i Poznaniu. Popyt na żurawie, wg W. Traczuka, wzrósł nie tyle w branży budowlanej ile w firmach elektro-energetycznych. Na dźwigi udzielana jest 18-miesięczna gwarancja z limitem 1.000 motogodzin.
- Nie zajmujemy się rynkiem pojazdów używanych bo taki w zasadzie nie istnieje - mówi W. Traczuk. - Na rynku są pojazdy 15-20 letnie, natomiast nikt się nie pozbywa 5-letniego Kamaza (dotyczy to wywrotek jak i pojazdów specjalnych). W ciągu roku zdarza się może jeden rodzynek, który nie jest spłacany przez klienta.
Klikając [ Zapisz ] zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W każdej chwili możesz się wypisać klikając na link Wypisz znajdujący się na końcu każdej z otrzymanych wiadomości.